Hałas to ryzyko dla zdrowia, a nawet najmniejszy uraz akustyczny wymaga szybkiej diagnostyki i przygotowania leczenia, ponieważ może w najgorszym przypadku doprowadzić do całkowitej głuchoty. Czy uraz akustyczny naprawdę może doprowadzić do niedosłuchu?

Profilaktyka słuchu na co dzień a ryzyko pojawienia się urazu akustycznego

Narząd słuchu można uszkodzić w sposób trwały lub tymczasowy. Nadmierna ekspozycja na dźwięki, bez żadnego zabezpieczenia, powtarzana dzień w dzień to zwykła nieodpowiedzialność. Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć nadchodzących, nagłych hałasów, pisków powstających w otoczeniu. Bliskie uderzenie pioruna, upadek metalowego przedmiotu z dużej wysokości, celowy krzyk do ucha postronnej osoby na imprezie to tylko niektóre z przykładów. W takiej sytuacji najważniejsza rada to szybki kontakt z protetykiem i poddanie się specjalistycznym badaniom wykluczającym trwały uszczerbek. Najlepiej zrobić to w ciągu dwóch dni po nieprzyjemnym incydencie. Ale nawet po wykryciu niedosłuchu pozostaje aparat słuchowy wprowadzany do kanału lub za małżowinę z funkcjami wykluczającymi dyskomfort w codziennej komunikacji. Wiele aparatów słuchowych neutralizuje również szumy uszne poprzez specjalne nagrania, uruchomienie innej częstotliwości.

Słuch bardziej wrażliwy niż myślisz

Ucho wewnętrzne to niezwykle wrażliwa struktura. Po uszkodzeniu nie dochodzi już do regeneracji komórek słuchowych. O tym powinien pamiętać każdy człowiek, ponieważ profilaktyka w tym przypadku ma praktyczny sens i zwiększa komfort życia, aż do późnego wieku emerytalnego. Docelowo należy unikać ekspozycji na hałas powyżej 80 dB, a 130 dB to już absolutna granica wywołująca duży dyskomfort psychiczny oraz fizyczny. Delikatny pisk po sesji ulubionej muzyki oznacza przesadę i z czasem ryzyko zdrowotne. Jedno z ciekawszych codziennych narzędzi profilaktycznych to zatyczki do uszu występujące w formie do samodzielnego ukształtowania.

Objawy pod wizytę u protetyka

Uraz akustyczny daje bardzo jasne objawy, w tym nieustające piski, poczucie obręczy na głowie, ogromne trudności w skoncentrowaniu uwagi, zaburzenia równowagi. Słabe, umiarkowane zaburzenia leczy praktycznie w całości aparat słuchowy, natomiast poważniejsze wymagają wszczepienia implantu. W późniejszym wieku, najczęściej po przekroczeniu 55 roku życia częściowa utrata słuchu to coś oczekiwanego ze względów warunkowanych genetycznie, naturalnych. Po niektórych operacjach pacjenci zgłaszają zaburzenia słuchu utrzymujące się najczęściej przez czas regeneracji organizmu.

Profilaktyka przede wszystkim

Nawet przepisy BHP uwzględniają normy hałasu w miejscu wykonywania obowiązków zawodowych. Pracodawcy przekazują pracownikom słuchawki wygłuszające, albo zmieniają procesy, udoskonalają technologię, ale w życiu nie zawsze występują takie możliwości. Każdy indywidualnie powinien zwrócić uwagę na ryzyko płynące z hałasu, a po wystąpieniu załamania zdrowotnego zainwestować w rekomendowany przez specjalistów aparat słuchowy.